XXI wiek to taki moment w historii świata kiedy masowy transport przechodzi swój szczyt świetności. Jak dobrze wiemy jeszcze nigdy człowiek nie miał tak łatwej możliwości, aby móc przemieszczać się z punktu A do punktu B. Możemy przekraczać granice państwa w kilka godzin i jeszcze tego samego dnia być na drugim końcu świata i spowrotem. Pokonanie tysięcy kilometrów nie przyprawia nas o zmęczenie, a w przerwie między stacjami można wypić drogą włoską kawę lub wypić dobre niemieckie piwo. Rodzi to wiele zagrożeń w postaci masowej imigracji lub wyludniania się całych połaci terenów. Turyści bywają nieznośni, a klimat spokojnej mieściny może zniknąć w kilka chwil i stracić swój naturalny urok i zamienić się w turystyczne targowisko chińskimi bibelotami.
Są plusy i minusy masowej turystyki, ale to właśnie podróże poszerzają nasze horyzonty na temat otaczającego nas świata. Sprawia to, że jesteśmy bardziej przywiązani do ziemi ojczystej, odkrywamy wcześniej nam nieznane regiony Polski. Dostrzegamy w sposób naoczny piękno, które od wiek wieków inspirowało wielkich narodowych artystów aby móc wychwalać naszą ojczyznę. Od zawsze turystyka była częścią nauki i tak też jest i teraz. Świetnie wkomponowują się w tą narrację słowa Adama Mickiewicza z jego przełomowej książki “Pana Tadeusza” – Litwo! Ojczyzno moja! ty jesteś jak zdrowie. Ile cię trzeba cenić, ten tylko się dowie, Kto cię stracił. Dziś piękność twą w całej ozdobie. Widzę i opisuję, bo tęsknię po tobie.
Zadajemy sobie więc pytanie kim jesteśmy i co tutaj robimy, a kim możemy być w przyszłości. Pozytywny zachwyt przyrodniczymi perełkami, zachwyt dziełami kultury, historiami które wiążą się z nowo odwiedzanymi miejscami zawsze ma gdzieś swą wewnętrzną genezę. Nie musimy daleko nawet wyruszać, aby zobaczyć czym jest Polska i dlaczego ją tak kochamy, wystarczy że choć na chwilę pojedziemy poza wielkie miasto. Jeśli mamy poczuć coś więcej do tej krainy to musimy najpierw zobaczyć co darzymy sympatią, dotknąć i ocenić w myślach krajobraz narodowy. Możemy śmiało napisać, że jest co kochać w Polsce, że jest wiele rzeczy które przyciągają swym wdziękiem, a o których tak mało jeszcze wiemy.
Człowiek iście patriotycznie ukształtowany podróżuje, aby nie tyle co odpocząć, a żeby poznać własne pochodzenie. Pielgrzymką patriotyczną można nazwać każdy wypad w konkretne miejsca związane z kształtowaniem się narodowego bytu na ziemiach polskich. Jadąc w celu rozpoznania bieżącej sytuacji politycznej, ekonomicznej, czy językowej w porównaniu do wieków minionych. Każde odwiedzone miejsce może pełnić formę rozpoznania, dostarcza nowych cennych informacji, jest niczym encyklopedia na bibliotecznej półce. Możemy się przekonać na własnej skórze jak tradycyjny element polski został przez ostanie lata osłabiony lub wyparty przez kulturę masową.
Szczególnie naszą wyobraźnie pobudza sam Białystok i województwo podlaskie o pięknej wielowiekowej kulturze, a o którą to dbają właśnie lokalni mieszkańcy. Województwo w obecnej formie znamy ze współczesnych map dopiero po roku 1999 gdy w życie weszła reforma administracyjna. W skład którego weszło łącznie województwo białostockie, łomżyńskie i suwalskie. Od tego czasu do dzisiaj standard życia mieszkańców Podlasia wielokrotnie się poprawił, a szutrowe drogi po generalnym remoncie stały się przejezdne. Wreszcie możemy mówić o regionie nie odbiegającym infrastrukturalnie od innych części Polski, bez zbędnych podziałów na Polskę A i B.
Znany jest nam wszystkim wielowiekowy wpływ na ten region kultury polskiej, ruskiej, litewskiej. Trwałe ślady pozostawili tutaj też Tatarzy mający cały czas w Bohonikach i Kruszynianach swoje miejsca kultu. Te wszystkie elementy składające się w jedną unikalną całość tworzą doskonały fundament każdej patriotycznej eksploracji terenów.
Podlasie pokryte przydrożnymi krzyżami i małymi kapliczkami
Region podlaski jest usiany krzyżami i nie da się tego nie dostrzec, jest to nieodłączny element każdej małej i większej wsi. Często pełniły lub nadal pełnią bardzo ważną rolę w życiu lokalnej społeczności. Przypominają nam o tym, że czasy pokoju trwają od niedawna, a nasi przodkowie mierzyli się z głodem, chorobami i najróżniejszymi żywiołami. Swoiste pomniki są ostoją chrześcijaństwa, ale i też rozdzielają prawosławne i katolickie miejscowości w pasie przygranicznym. Mogą nam przypominać o wiejskiej przeszłości części białostockich dzielnic. Są małe i nie przystosowane do szybkości dzisiejszego świata przez co tak często w pośpiechu umykają naszej uwadze. Kiedyś każdy spoglądał i chwile na modlitwę przekazywał, rzucały się w oczy i nietrudno było o tych charakterystycznych elementach zapomnieć. Mimo tak diametralnie różnych czasów jakie mamy teraz to tylko dzięki lokalnym mieszkańcom i ich wysiłku wiele z tych krzyży i kapliczek pozostało, a projektanci osiedli starannie wkomponowują element w nowopowstałe blokowisko.
O tym co buduje naszą tożsamość, a przez innych jest wyszydzane
Podlasie to nie jest jedynie region porośnięty w wyłączności bujnymi lasami i tylko bogaty w unikalne walory przyrodnicze kraina, lecz także wielowiekowa tradycja obróbki drewna. Przykładem tego są kolorowe i bogato zdobione domostwa czyli tzw. Kraina otwartych okiennic, które raczą nas swoim widokiem podczas przejażdżki przez większość małych wsi oddalonych od centrów takich miast jak Białystok czy Suwałki. Każdy element zdobień niesie za sobą odniesienie do lokalnych wierzeń, tradycji i odrobinę oryginalności, artyzmu pojedynczych mieszkańców.
Wytworzenie się odrębnej zabudowy niż w innych regionach polski wynika właśnie z przenikania się kultury polskiej – białoruskiej – litewskiej. Różnice wypływają właśnie z etnicznego pochodzenia mieszkańców tych ziem, od wieków determinowały lokalne społeczności, aby dbać o odrębność domostw. Cała zabudowa jest starannie dopasowana do warunków środowiska naturalnego, a barwy w dużej mierze są dobierane naturalnie (występujących typowo w regionie).
Miejsca które nam wszystkim zapadły w pamięć
Jest w naszym regionie wiele takich miejsc o których pamiętać warto, a nawet trzeba, bo tak wiele znaczą dla mieszkających tutaj ludzi. Często są to miejsca związane z wielkimi bitwami czy wojennym terrorem lub z kultem religijnym i bogate w objawienia. To wszystko buduje przywiązanie mieszkańców do swojego naturalnego otoczenia, że tak chętnie wracają myślami do rodzinnych stron. Emocjonalna więź podtrzymywana wiekami stała się spoiwem mieszkańców zamieszkujących te tereny. Do takich miejsc z całą pewnością możemy zaliczyć Świętą Wodę w Wasilkowie, czy sanktuarium w Grabarce darzone wielkim kultem przez wiernych prawosławia. Nie możemy zapomnieć o “polskich Termopilach” czyli o bitwie pod Wizną, gdzie swoją krew przelewali polscy żołnierze podczas kampani wrześniowej w 1939 roku. Walka była tak nierówna, heroizm kapitana stworzył symbol regiony z jego własnej osoby – Myśmy tu nie przyszli po cudze, walczymy o swoje, musimy wytrwać – mówił kpt. Raginis do swoich żołnierzy.
Turystyka, podróże i patriotyzm są nieodłącznym elementem każdego świadomego mieszkańca Polski. Idźmy wszyscy z myślą „Należy podróżować, by się czegoś nauczyć” – Mark Twain. W pierwszej kolejność zaczynajmy podróż od rodzimej ojczyzny, a zwłaszcza od lokalnych terenów na których się wychowaliśmy. Dopiero wtedy dowiemy się dlaczego bycie Polakiem jest takie dumne i piękne w swojej osobie.
[Grafika: jeden z bogato zdobionych drewnianych domów; Autor: SilverTree, lic. CC]