loader image

Krawczeniuk: Po co komu wojna hybrydowa?

O wojnie hybrydowej zrobiło się głośno za sprawą wydarzeń na Ukrainie pod koniec 2013 roku. Ówczesny prezydent Ukrainy, Wiktor Janukowycz zdecydował o niepodpisaniu umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską. W rezultacie społeczeństwo ukraińskie wyszło na ulice, aby wyrazić swoje niezadowolenie ze zmiany kierunku dotychczasowej polityki dążącej do zbliżenia z Zachodem. Dlatego też zawiązano tak zwany Euromajdan1, czyli ruch społeczny powstały w kontrze do działań Janukowycza i jego administracji. W ramach tych manifestacji próbowano wywrzeć na prezydencie i jego otoczeniu wycofanie się z działań, które niebezpiecznie skutecznie pchnęły ponownie Ukrainę w rosyjską strefę wpływów. Ostatecznie, po mniej więcej czterech miesiącach protestów, głowa państwa ugięła się pod presją opinii publicznej i ustąpiła. Co prawda, nie udało się wtedy cofnąć decyzji o niezawarciu umowy stowarzyszeniowej z UE, ale przynajmniej podpisano część polityczną powyższej umowy. Dokonał tego nowo wybrany rząd premiera Jaceniuka w marcu 2014 roku2.

Niestety, podczas całego tego zamieszania miały miejsce dodatkowe dwa istotne wydarzenia wpływające na pogłębienie destabilizacji sytuacji na Ukrainie. Po pierwsze, na półwyspie krymskim przeprowadzono referendum, w wyniku którego Krym ogłosił niepodległość i chęć przyłączenia do Federacji Rosyjskiej3. Po drugie, doszło do fali protestów o charakterze antyrządowym i separatystycznym na wschodzie i południu Ukrainy, co przerodziło się w otwarty konflikt zbrojny między siłami prorządowymi a zwolennikami secesji. Wojna w Donbasie de facto wciąż trwa, jednak stan faktyczny jest taki, iż Rosji udało się oderwać obwody doniecki oraz ługański i stworzyć z nich „niezależne” republiki4.

Ukraińcy nie powinni łudzić się, że w niedalekiej przyszłości odzyskają bezprawnie zagarnięte przez Rosjan ziemie. Wynika to chociażby z różnicy potencjałów militarnych między państwami5,6 ale też z tego, iż część zachodnich elit pogodziła się już z obecnym status quo i chciałaby przejść nad nim do porządku dziennego, aby móc także handlować z Rosją, w czym przeszkadzają nałożone na to państwo sankcje ekonomiczno-polityczne7.

Wszystkie opisane powyżej sukcesy Rosjan były możliwe dzięki „wynalezieniu” przez nich wojny hybrydowej, a przynajmniej taka jest oficjalna narracja Zachodu.

Powyższe pojęcie nie ma jednej ogólnie przyjętej definicji, która byłaby w stanie objąć w sposób całkowity niejednoznaczną naturę tego zagadnienia. Dlatego też, szukając w Internecie informacji na ten temat, można natrafić na dziesiątki jak nie setki prób wyjaśnienia tego zjawiska. Według Biura Bezpieczeństwa Narodowego, organu doradczego Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, wojna hybrydowa to „wojna łącząca w sobie jednocześnie różne możliwe środki i metody przemocy, w tym zwłaszcza zbrojne działania regularne i nieregularne, operacje w cyberprzestrzeni oraz działania ekonomiczne, psychologiczne, kampanie informacyjne (propaganda) i tak dalej”8. Poza polską jedną z częściej przytaczanych definicji jest ta zaproponowana przez emerytowanego już oficera Marines w stopniu podpułkownika Franka G. Hoffmana. Jego zdaniem zagrożeniem hybrydowym jest „każdy przeciwnik, który jednocześnie wykorzystuje dostosowaną do czasu i miejsca kombinację broni konwencjonalnej, nieregularnej taktyki, terroryzmu i zachowań przestępczych aby osiągnąć swoje cele polityczne”9. Na łamach „NATO Review” w kontrze do propozycji Hoffmana wystąpił doktor Damien Van Puyvelde ze stwierdzeniem, iż tak naprawdę współcześnie wojną hybrydową można nazwać „jakiekolwiek użycie konwencjonalnych/ niekonwencjonalnych, regularnych/ nieregularnych, jawnych/ ukrytych środków w taki sposób aby móc zwalczyć przewagę Zachodu w wojnie konwencjonalnej”10. Prób opisania wojny hybrydowej można byłoby mnożyć, jednak te przytoczone powyżej powinny wystarczyć do tego aby zrozumieć, że tak naprawdę większość współczesnych wojen i konfliktów wpasowuje się w kryteria zaproponowane przez cytowanych uczonych. Dodatkowo należy podkreślić, że jako Zachód trzeba przede wszystkim rozumieć Stany Zjednoczone Ameryki. To właśnie przez wzrost znaczenia tego państwa na arenie międzynarodowej, po zakończeniu II wojny światowej aż do osiągnięcia statusu jedynego supermocarstwa po rozpadzie Związku Radzieckiego w 1991 roku, uważa się, iż doszło do zmiany paradygmatu prowadzenia działań zbrojnych na rzecz rozwiązań asymetrycznych, czyli takich, które zakładają dysproporcję siły pomiędzy stronami konfliktu.
Z racji na ogromną dysproporcję w potencjale militarnym pomiędzy Stanami a jakimkolwiek innymi państwem, otwarty konflikt wydawał się niemożliwy. Obecnie można mówić o pewnej zmianie za sprawą rosnącej pozycji Chin, a zwłaszcza ze względu na inwestycje tego kraju
w wojsko. Chińska Republika Ludowa oraz Stany Zjednoczone Ameryki na papierze wydają się mniej więcej sobie równe na wypadek ewentualnych działań zbrojnych. Jednak do niedawna nawet Państwo Środka nie odważyłoby się na wypowiedzenie wojny USA, dlatego takim darem od losu była decyzja Amerykanów o inwazji na Afganistan. Za sprawą górzystego charakteru tego państwa przewaga militarna USA została w dużej mierze zniwelowana. Jednak nawet ta przewaga nad wojskiem amerykańskim nie wystarczyła do wygrania wojny. Dlatego też Talibowie zostali zmuszeni do walki w sposób hybrydowy, wykorzystując akty terroru, partyzantkę czy cywili do osiągnięcia swoich celów politycznych. Ostatecznie im się udało, ponieważ jeszcze poprzedni prezydent USA Donald Trump podpisał stopniowe, lecz całkowite wycofanie żołnierzy amerykańskich z tego państwa. Nawet rozwój programu samolotów bezzałogowych (dronów) za administracji Baracka Obamy nie był w stanie zapewnić zwycięstwa nad Afgańczykami.

W przypadku wojny na Ukrainie można zaobserwować po stronie rosyjskiej przede wszystkim działania niekonwencjonalne. Chociażby pojawienie się „zielonych ludzików” na Krymie, którzy w precyzyjny sposób spacyfikowali ukraińskie służby bezpieczeństwa oraz działaczy społecznych, na przykład przedstawicieli Tatarów krymskich. Jak się później okazało, te „ludziki” okazały się być żołnierzami rosyjskiej armii. Problem w ich identyfikacji polegał na tym, iż mieli na sobie mundury bez oznaczeń wojskowych, aby nie można było ich jednoznacznie zidentyfikować. W związku z tym, naruszenie niepodległości Ukrainy przez Rosję nie było jednoznaczne z oficjalnym wypowiedzeniem wojny. Nawet wspomniane już referendum niepodległościowe na Półwyspie Krymskim odbyło się pod ścisłą kontrolą tych żołnierzy. Przykładów rosyjskich działań pod progiem wojny w czasie powyższego konfliktu można by mnożyć, jednak nie o tym jest ten artykuł.

Ważniejsze jest zwrócenie uwagi na reakcję Zachodu, a zwłaszcza sygnatariuszy memorandum budapesztańskiego z 1994 roku, czyli USA oraz Wielkiej Brytanii z pominięciem Rosji z oczywistych powodów. Dla przypomnienia doszło do jego podpisania w celu pisemnego zagwarantowania Ukrainie „respektowania jej suwerenności i integralności terytorialnej przez światowe mocarstwa w zamian za wyrzeczenie się odziedziczonej po ZSRS broni jądrowej”11. Jako ciekawostkę można przywołać fragment powyższego porozumienia międzynarodowego, który wyraźnie pokazuje, iż Federacja Rosyjska doprowadziła do złamania danego słowa: „Federacja Rosyjska, […] potwierdza swoje zobowiązanie do powstrzymania się od stosowania groźby lub użycia siły przeciw integralności terytorialnej bądź politycznej niezależności Ukrainy, i że żadna broń w ich posiadaniu nigdy nie zostanie użyta przeciw Ukrainie, chyba że w samoobronie lub w przypadkach zgodnych z Kartą Narodów Zjednoczonych”. Jednak jak pokazała rzeczywistość, Rosja czynnie wspiera separatystów nowoczesnym uzbrojeniem (m. in. systemem Pancyr-S112). Wracając do reakcji państw na zajęcie Krymu – z racji na to, iż Rosja posiada prawo weta w Radzie Bezpieczeństwa Organizacji Narodów Zjednoczonych, była ona w stanie ośmiokrotnie skutecznie zablokować uchwalenie rezolucji uznającej aneksję Krymu za nielegalną13. Podobny manewr nie udał się na forum Zgromadzenia Ogólnego ONZ. Ostatecznie udało się krajom członkowskim uchwalić rezolucję numer 68/262 z 27 marca 2014 roku, potępiającą aneksję Krymu i uznającą ją za nielegalną w świetle prawa międzynarodowego14. Z powodu jej niewiążącego charakteru nie przełożyło się to na podjęcie konkretnych działań odwetowych.

Na gruncie europejskim doszło między innymi do zawarcia porozumień mińskich z 2014 roku i z 2015 roku, czyli deklaracji o zawieszeniu broni na terenie Ukrainy oraz planu trwałego rozwiązania tego konfliktu. Stronami rozmów były Rosja i Ukraina, a także Francja, Niemcy oraz Białoruś w roli gospodarza. Jednak nie przyniosły one załagodzenia sytuacji. Wręcz odwrotnie, zostały jednoznacznie negatywnie ocenione przez ekspertów z Ośrodka Studiów Wschodnich, którzy nazywali te porozumienia „martwymi”15. Oprócz tego, w lipcu 2014 roku Unia Europejska i Stany Zjednoczone nałożyły na Rosję sektorowe sankcje gospodarcze16 w postaci chociażby wstrzymania świadczenia usług w zakresie transakcji płatniczych dla klientów banku Rossija, przez Visa i MasterCard17. Z kolei sama Ukraina otrzymała liczne pożyczki oraz ulgi finansowe w celu polepszenia już i tak tragicznej sytuacji polityczno-społecznej18. Jednak żadne z powyższych działań nie rozwiązało kluczowej kwestii, jaką było i wciąż jest trwała utrata kontroli nad częścią Ukrainy przez legalnie wybrane władze. Na łamach „Foreign Policy” Kurt Volker jeszcze w 2014 r. nawoływał Zachód, a konkretnie państwa członkowskie NATO, do podjęcia konkretnych działań zbrojnych mających na celu odstraszenie Rosji od jakichkolwiek dalszych aktywności na terenie Ukrainy. A przynajmniej stworzenia wrażenia, że Sojusz Północnoatlantycki nie zawaha się użyć siły. Utworzenie „szpicy NATO”, czyli sił szybkiego reagowania można potraktować jako odpowiedź na apel Volkera. Jednak czy zmieniło to status terytorialny Krymu chociaż w jakimś stopniu? Raczej była to próba zabezpieczenia członków sojuszu przed podobnymi wydarzeniami. Co prawda, NATO dodatkowo zerwało współpracę z Rosjanami na rzecz zacieśnienia relacji z Ukrainą. Ponadto na przestrzeni ostatnich siedmiu lat podjęto szereg dodatkowych działań mających na celu wzmocnienie wschodniego sąsiada Polski. Niestety żaden z powyższych przykładów nie zmienił stanu faktycznego19. Może ma to coś wspólnego z bezsilnością NATO w postaci „śmierci mózgowej NATO”, o której mówił Emmanuel Macron?20

Prawdopodobnie sytuacja byłaby zgoła odmienna, gdyby pomiędzy Rosją a Ukrainą doszło do typowej wojny konwencjonalnej, która rozpoczęłaby się wraz z oficjalnym wypowiedzeniem wojny. Wtedy wszystko byłoby jasne, a na drodze do podjęcia działań odwetowych wobec Federacji Rosyjskiej nie stałyby żadne przeszkody. Jednak „dzięki” zastosowaniu wojny hybrydowej nic nie jest już takie oczywiste. Bez wypowiedzenia wojny Ukrainie, nie Rosja, a separatyści są stroną konfliktu. Pomimo faktu, iż wszyscy wiedzą, że Kreml jest w to zaangażowany. A może tak jest znacznie wygodniej? Zarówno dla Zachodu, jak i dla samej Rosji. Organizacja traktatu waszyngtońskiego nie musi podejmować żadnych działań militarnych na terenie Ukrainy i może ograniczyć się do jedynie „powstrzymywania rozprzestrzeniających się zagrożeń hybrydowych” ze strony Rosji. Z kolei prezydent Putin oraz jego otoczenie nie musi do końca tłumaczyć się z zabitych żołnierzy oraz najemników rosyjskich, których ciała można było znaleźć na Ukrainie21. Dodatkowo, w świat poszedł przekaz o tym jak to Rosja jest znów potężna. Tym razem nie dzięki uzbrojonym głowicom jądrowym, a „wymyśleniu” nowego, skutecznego sposobu prowadzenia wojen. Rosjanom udało się przekonać większość świata, że to oni są twórcami wojny hybrydowej, a nie chociażby Sun Tzu i Sun Pin. Dlatego obecnie wszyscy potencjalni wrogowie Rosji powinni nieustannie się bać, gdyż obrona przed działaniami hybrydowymi jest praktycznie niemożliwa.

W rzeczywistości usprawiedliwianie wydarzeń na wschodzie od Kijowa wojną hybrydową jest wygodne dla wszystkich zainteresowanych za wyjątkiem samej Ukrainy. Jedynie Ukraińcy są zmuszani ryzykować życiem w obronie swojej niepodległości. Czy komuś wydaje się, że Amerykanie lub Europejczycy będą z ochotą ginąć za Krym, jeżeli nie mają w tym żadnego interesu? Jest to mało prawdopodobne po tym jak USA dokonały piwotu na Pacyfik, a także nieustannej presji kapitału zachodniego, który chce handlować z Rosją, na europejskich polityków aby doprowadzili do zniesienia sankcji ekonomicznych. Już prędzej Ukraińcy będą musieli nauczyć się żyć ze świadomością, że utracili bezpowrotnie znaczną część swojego terytorium. Budowa mostu między Krymem a kontynentalną Rosją w 2018 roku tylko utwierdza mnie w tym przekonaniu22. Chyba, że Rosja powtórzy scenariusz ZSRR i się ponownie rozpadnie, co stworzyłoby możliwość odzyskania utraconych ziem. Taki scenariusz wydaje się być niczym innym jak marzeniem. Marzeniem, któremu osobiście będę kibicował, gdyż wynika to z polskiej racji stanu.

Artykuł został pierwotnie opublikowany w kwartalniku “Myśl Suwerenna. Przegląd Spraw Publicznych” nr 1(3)/2021.

[Grafika: Unidentified gunmen on patrol at Simferopol Airport in Ukraine’s Crimea peninsula.; Autor: Elizabeth Arrott / VOA, lic. CC]

_______________________________

1. J. Hajduk, T. Stępniewski, Wojna hybrydowa Rosji z Ukrainą: uwarunkowania i instrumenty, [w:] A. Adamczyk (red.), Studia Europejskie, nr 4/2015, s. 135

2. Symboliczny gest UE podpisała umowę z Ukrainą, https://www.tvp.info/14478198/symboliczny-gest-ue-podpisala-umowe-z-ukraina, [dostęp:28.02.2021]

3. M. Kofman, K. Migacheva, B. Nichiporuk, A. Radin, O. Tkacheva, J. Oberholtzer, Lessons from Russia’s Operations In Crimea and Eastern Ukraine, Santa Monica 2017, s. 5-12

4. A. Gil, Źródła i konteksty separatyzmu w Donbasie, [w:] A. Adamczyk (red.), Studia Europejskie, nr 4/2015, s. 131

5. C. Kosior, Potencjał militarny Ukrainy w obliczu rosyjskiej agresji, https://oaspl.org/2015/06/23/potencjal-militarny-ukrainy-w-obliczu-rosyjskiej-agresji/ [dostęp:28.02.2021]

6. C. Kosior, Scenariusz wojny na Ukrainie, https://oaspl.org/2015/07/01/scenariusze-wojny-na-ukrainie/ [dostęp:28.02.2021]

7. J. Wiech, Schröder: sankcje na Rosję muszą zniknąć, Krym pozostanie rosyjski, https://www.energetyka24.com/schrder-sankcje-na-rosje-musza-zniknac-krym-pozostanie-rosyjski, [dostęp:28.02.2021]

8. K. Liedel, Zagrożenia hybrydowe. Jak zmienia się środowisko bezpieczeństwa RP? [w:] Przegląd Bezpieczeństwa Wewnętrznego ABW – wydanie specjalne, s. 53-54, https://www.abw.gov.pl/pl/pbw/publikacje/przeglad-bezpieczenstwa-4/1213,Przeglad-Bezpieczenstwa-Wewnetrznego-WYDANIE-SPECJALNE.html [dostęp: 28.02.2021]

9. J.G.L.J. Jacobs, Hybrid warfare after the Brussels Summit, https://www.atlantic-forum.com/content/hybrid-warfare-after-brussels-summit [dostęp: 28.02.2021]

10. D. Van Puyvelde, Hybrid war – does it even exist?, https://www.nato.int/docu/review/articles/2015/05/07/hybrid-war-does-it-even-exist/index.html [dostęp: 28.02.2021]

11. A, Hładij, Memorandum budapesztańskie – pozorna gwarancja bezpieczeństwa dla Ukrainy, https://www.defence24.pl/memorandum-budapesztanskie-pozorna-gwarancja-bezpieczenstwa-dla-ukrainy, [dostęp: 28.02.2021]

12. J. Sabak, Rosyjskie systemy Pancyr-1 w rękach separatystów, https://www.infosecurity24.pl/rosyjskie-systemy-pancyr-s1-w-rekach-separatystow, [dostęp:28.02.2021]

13. Posiedzenie Rady Bezpieczeństwa ONZ ws. Krymu: Rosja broni swych działań, USA ostro je krytykują, https://wiadomosci.wp.pl/posiedzenie-rady-bezpieczenstwa-onz-ws-krymu-rosja-broni-swych-dzialan-usa-ostro-je-krytykuja-6031305904694401a, [dostęp:28.02.2021]

14. Territorial integrity of Ukraine, https://www.un.org/en/ga/search/view_doc.asp?symbol=A/RES/68/262, [dostęp:28.02.2021]

15. W. Górecki, T.A. Olszański, A. Wilk, Porozumienie mińskie – rok gry pozorów, https://www.osw.waw.pl/pl/publikacje/analizy/2016-02-10/porozumienie-minskie-rok-gry-pozorow, [dostęp:28.02.2021]

16. M. Domańska, S. Kardaś, Konsekwencje zachodnich sankcji finansowych dla gospodarki Rosji, https://www.osw.waw.pl/pl/publikacje/komentarze-osw/2016-03-24/konsekwencje-zachodnich-sankcji-finansowych-dla-gospodarki, [dostęp:28.02.2021]

17. Bank Rossija: nie działają karty Visa i MasterCard, https://tvn24.pl/biznes/najnowsze/bank-rossija-nie-dzialaja-karty-visa-i-mastercard-ra410017-4439530, [dostęp:28.02.2021]

18. Unia da 11 mld euro Ukrainie. „Może liczyć na więcej”, https://tvn24.pl/biznes/najnowsze/unia-da-11-mld-euro-ukrainie-moze-liczyc-na-wiecej-ra404772-4439815, [dostęp: 28.02.2021]

19. K. Volker, Where’s NATO strong response to Russia’s invasion of Crimea?, https://foreignpolicy.com/2014/03/18/wheres-natos-strong-response-to-russias-invasion-of-crimea/, [dostęp:28.02.2021]

20. P. Żurawski vel Grajewski, „Śmierć mózgowa” Francji?, https://klubjagiellonski.pl/2019/12/30/smierc-mozgowa-francji/, [dostęp:28.02.2021]

21. M. Mikulska, Groby rosyjskich żołnierzy na Ukranie, https://www.rp.pl/artykul/1136015-Groby-rosyjskich-zolnierzy-na-Ukrainie.html, [dostęp: 28.02.2021]

22. M. Dura, Putin otworzył most łączący Rosję z Krymem, https://www.defence24.pl/putin-otworzyl-most-laczacy-rosje-z-krymem, [dostęp:28.02.2021]